Nie zawsze byłam zakochana w Coltonie Callowayu. Najpierw kochałam jego młodszego brata, Kyle'a. Kyle był moją pierwszą prawdziwą miłością. Był pierwszy pod każdym względem. A później, pewnego burzowego sierpniowego wieczoru umarł, a dziewczyna, którą byłam, umarła razem z nim. Colton nie nauczył mnie, jak żyć. Nie uleczył bólu. Nie sprawił, że wszystko było w porządku. Nauczył mnie za to, jak cierpieć, jak znieść to, że nie jest w porządku, a w końcu, jak się z tym pogodzić... Nell Hawthorne kocha Kyle'a, swojego najlepszego przyjaciela z dzieciństwa. Ich młodzieńcza miłość jest niezachwiana, a życie pełne obietnic. Do dnia, gdy Kyle ginie w tragicznym wypadku i Nell zmienia się na zawsze. Coltona poznaje na pogrzebie. Oboje robią co w ich mocy, żeby jakoś poradzić sobie z życiem. Kilka lat później spotykają się znowu, w Nowym Jorku, a Colton odkrywa, że Nell nigdy nie doszła do siebie po śmierci Kyle'a. Wciąż zmaga się z głęboko skrywanym bólem i ugina pod nieznośnym ciężarem poczucia winy i żalu. Oboje mają niezagojone rany. Ale wspólnie uczą się, jak z tym żyć. Nie jak zapomnieć, lecz jak iść dalej – dzięki miłości...
Komentarze